6/2021
Obrazek ilustrujący tekst Inny teatr

Inny teatr

 

Kilka miesięcy temu do rąk polskich czytelników trafiła chyba najbardziej oryginalna praca dotycząca teatru japońskiego, jaka dotąd powstała w naszym kraju. Jest nią Inne „nō” Jadwigi Rodowicz-Czechowskiej. Książka ukazała się dzięki współpracy wydawnictwa Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha oraz Instytutu Teatralnego.

Już na wstępie należy zaznaczyć, że Rodowicz-Czechowska jest pionierką badań nad teatrem japońskim na gruncie polskiej humanistyki. O tym, że istnieje coś takiego jak teatr , dowiedziałem się wiele lat temu na zajęciach, które prowadziła w Zakładzie Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Opisywana publikacja to już czwarta (po Pięciu wcieleniach kobiety w teatrze „nō”, Aktorze doskonałym i Boskim dwumianie) praca autorki poświęcona . Książka składa się z dwunastu rozdziałów oraz dwóch aneksów. W aneksie pierwszym zawarte są dwie sztuki autorstwa Jadwigi Rodowicz-Czechowskiej: Stroiciel fortepianu (Chōritsushi) oraz Ukojenie dusz (Chinkon), wystawione w Polsce i Japonii przez trupę Tessenkai, odpowiednio w 2011 i 2016 roku. Aneks drugi zawiera dokument wagi naukowej – kompletny wykaz nowych dramatów powstałych w latach 1853–2016 w Japonii i na świecie.

Książkę Inne „nō” można z pewnością porównać do istotnych prac, które powstały w ostatnim czasie, w tym do Nowej historii japońskiego teatru średniowiecznego (A New History of Medieval Japanese Theatre) Noela Johna Pinningtona czy Księgi Okina (Okina no hon). Polska praca traktuje głównie o współczesnym teatrze , a przede wszystkim o tzw. nowo pisanych (shinsakunō), które powstały po 1868 roku (data wyznacza początek okresu Meiji, w którym ukształtowała się nowoczesna Japonia). Książka zaczyna się rozdziałem poświęconym historii gatunku i dramatu . Autorka rozpoczyna analizę od okresu przedklasycznego (wiek XIV). Zwraca uwagę na momenty przełomowe dla dramaturgii . Takim jest bez wątpienia pierwszy w ponad 650-letniej historii gatunku druk dwustu dziesięciu dramatów należących do kanonu szkoły Kanze, zredagowanych przez naczelnika szkoły Kanzego Motoakirę w roku 1765. Do dzisiaj zbiór ten jest podstawą kanonu dramaturgicznego. Działania Motoakiry przyniosły ostateczną profesjonalizację teatru, na czym niewątpliwie skorzystali artyści i widzowie, spotykały się jednak także z krytyką. Wybór dramatów został bowiem dokonany w sposób zdecydowanie arbitralny i usztywnił konwencję. Kolejne rozdziały książki opowiadają o dalszym rozwoju dramatów, poczynając od tych, które powstały w okresie kolonialnych wojen Japonii z Chinami (1894–1895) i Rosją (1904–1905), po współczesne sztuki z nurtu, który autorka nazywa ekokrytyką. To właśnie krótki rozdział Ekokrytyka i nowe „nō” jest jedną z najoryginalniejszych części książki. Opowiedziano w nim historię utworów takich jak Las Masakiego Dōmota z 1954 i Złota wiśnia Nozomu Hayashiego z 2008 roku, których tematem jest relacja między człowiekiem a środowiskiem naturalnym. W tych tekstach widoczna jest postawa antyantropocentryczna, która być może jest generalną cechą charakterystyczną sztuk , także tych historycznych.

Co bardzo istotne, autorka książki jest świadoma metamorfoz , nie jest to bowiem teatr, który przetrwał do naszych czasów w niezmienionym kształcie. Inne „nō” daje świadectwo żywotności gatunku, jego wielorakości. W łonie ścierają się odmienne poglądy i koncepcje teatralne aktorów i muzyków. Prym wiodą tu aktorzy shite, których rzemiosło autorka książki poznała w praktyce. Praca jest świetnie zilustrowana. Na wysokiej jakości materiał ilustracyjny składają się zarówno historyczne materiały ikonograficzne, choćby drzeworyty japońskie Kōgya Tsukioki ze scenami z kanonicznych dramatów , jak i fotografie ukazujące sceny z dramatów współczesnych. Często są to zdjęcia pochodzące z archiwum aktorki oraz te użyczone przez aktorów i autorów sztuk, które pojawiają się w Innym „nō”.

Konstrukcja książki przywodzi na myśl polifoniczny montaż niektórych filmów Kar-Waia Wonga, w których reżyser przedstawiał życie mieszkańców Hongkongu. Krzyżowały w nich się losy bohaterów, narracja jednak nie zmierzała do jednego kulminacyjnego punktu i zamkniętego zakończenia. Podobnie jak autor Chungking Express, autorka Innego „nō” chce, aby to czytelnik sam wyciągnął wnioski z lektury. Ma świadomość, że wiele zjawisk współistniało ze sobą, dlatego unika narracji teleologicznej. Choć kolejność rozdziałów w książce nie jest zupełnie bez znaczenia, niektóre z nich można by zamienić miejscami. Autorce bowiem zależy na stworzeniu wiarygodnego obrazu współczesnego teatru w całej jego różnorodności, a nie na budowaniu ewolucyjnego ciągu zdarzeń od, powiedzmy, okresu życia Zeamiego (1363–1443) aż do XXI wieku, w którym gatunek zyskał globalne uznanie. Opowieść nie jest linearna, przypomina raczej środowiska VR, w które odbiorca zanurza się, przenosząc się w inny wymiar. Całości obrazu współczesnego teatru dopełnia rozdział poświęcony relacji kultury zachodniej i nowego – opisano w nim m.in. dramaty napisane w języku angielskim przez autorów i autorki, którzy nie pochodzą z Japonii (jak na przykład Jannette Cheong). Warto wspomnieć, że kobiety – aktorki i dramaturżki – w XX i XXI wieku wracają na sceny po kilku stuleciach wygnania.

Jak wspominałem, książka zawiera dwa aneksy, na które składają się m.in. teksty dramatyczne autorki. W aneksie pierwszym znalazła się sztuka Stroiciel fortepianu – i jest to jej pierwsze wydanie drukiem. Chciałbym zwrócić na nią szczególną uwagę, był to bowiem pierwszy polski dramat .

Wiele lat po śmierci Fryderyka Chopina jego przyjaciel Eugène Delacroix podróżuje do wiejskiej rezydencji George Sand w Nohant. Tam w październikowy wieczór malarz spotyka starego mężczyznę, stroiciela fortepianów. Ów przybył do rezydencji, aby nastroić instrument, na którym niegdyś grał Chopin. Delacroix w rozmowie ze stroicielem wraca pamięcią do minionych lat. W drugiej części sztuki stroiciel znika, po czym pojawia się w swojej prawdziwej postaci – jest duchem Chopina. Delacroix rozpoczyna z nim rozmowę we śnie. Sen dotyczy natury świata i sztuki, ale i rozdarcia kompozytora, który nie może zaznać spokoju po śmierci – jego ciało spoczywa na paryskim cmentarzu Père-Lachaise, serce zaś złożono w warszawskim kościele Świętego Krzyża.

Sztuka należy do tzw. mugennō (dosł. snu, przewidzenia), gatunku ulubionego przez autorkę. Spektakl miał swoją prapremierę w warszawskim Teatrze Studio w lutym 2011 roku, premiera światowa odbyła się jedenaście dni później w Tokio, w Teatrze Narodowym Nō. Zaskakujące, że Jadwiga Rodowicz-Czechowska odnalazła wspólny dla kultury polskiej i japońskiej topos dramatyczny, w którym duch osoby zmarłej powraca do świata żywych. Należy w tym miejscu przywołać IV część Dziadów Adama Mickiewicza. W tekście Stroiciela fortepianu znajduje się istotny cytat: „Idę z daleka, nie wiem, z piekła, czy-li z raju… I dążę do tegoż kraju”. Pierwotnie słowa te padają z ust Pustelnika, gdy o dziewiątej wieczorem, w Dzień Zaduszny, zjawia się w domu Księdza. W sztuce o Chopinie wypowiada je chór, zaraz po kwestii, w której domniemany stroiciel fortepianu wyznaje Delacroix prawdę o sobie, mówiąc „jestem duchem Chopina”. W klasycznych dramatach rolę analogiczną do roli Mickiewiczowskiego Księdza pełni grany przez aktora waki mnich buddyjski, który przybywa do miejsca związanego z życiem bądź śmiercią głównego bohatera. Tam spotyka człowieka, który opowiada mu historię związaną z postacią graną przez aktora głównego – shite. Kiedy mnich zasypia, główny bohater sztuki, już w swej prawdziwej postaci ducha zmarłej osoby, w trakcie jednej nocy opowiada mu historię swojego życia i śmierci. Gustawa z powodzeniem mógłby grać aktor shite. Ksiądz to waki – duchowny wywołujący postać głównego bohatera z zaświatów i modlący się o spokój jego duszy. Zbieżność schematu dramatycznego jest uderzająca. Zarówno w dramatach mugennō, w tym w Stroicielu fortepianu, jak i w Dziadach Mickiewicza konflikt tragiczny rozgrywa się nie pomiędzy postaciami dramatu, ale w psychice głównego bohatera. Sednem dramatu jest przemiana, która dokonuje się w kulminacyjnym momencie utworu.

W książce pojawiają się aktorzy, muzycy oraz badacze z Japonii oraz z innych krajów, którzy znacząco przyczynili się do recepcji gatunku. Jednym z tych bohaterów jest Kanze Tetsunojō IX, aktor shite, spadkobierca jednego z najistotniejszych nazwisk w świecie , kierujący należącą do szkoły Kanze renomowaną trupą Tessenkai. To prawdziwy mistrz swego rzemiosła, ale i człowiek wielu cnót, przy tym niezwykle skromny. Przekonałem się o tym osobiście, pracując z nim, ale i podróżując po Japonii. W buddyjskim sanktuarium Hōzanji w Narze chciałem zobaczyć rękopis sztuki Świątynia Unrinin (Unrinin) Zeamiego. Tetsunojō, który jest jednym ze spadkobierców autora sztuki, był po prostu jednym ze zwiedzających. Siedzieliśmy przed tekstem ramię w ramię, a mistrz nie domagał się choćby cienia specjalnego traktowania. Podobną skromność ma w sobie Jadwiga Rodowicz-Czechowska. Nie wynika to bynajmniej z kalkulacji wywiedzionych z jej długoletniej praktyki dyplomatycznej, ale z przeświadczenia o wielkiej istotności relacji międzyludzkich. Ten szczery szacunek do współpracujących z nią artystów oraz do dziedzictwa objawia się w omawianej książce, którą można nazwać pracą wybitną.

 

autor / Jadwiga Rodowicz-Czechowska

tytuł / Inne

wydawcy / Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego (współpraca)

miejsce i rok / Kraków 2020

JAKUB KARPOLUK – japonista, historyk sztuki i kulturoznawca, adiunkt na Wydziale KulturyJaponii oraz Wydziale Sztuki Nowych Mediów PJATK, wykładowca Instytutu Sztuki PAN.Stypendysta Japan Foundation oraz IS PAN, studiował na Uniwersytecie Waseda w Tokio, uczył się sztuki aktorskiej japońskiego, tradycyjnego teatru w szkołach Kanze, Kita orazShimogakari Hōshō.