O korzyściach z różnorodności
Środowisko badaczy teatru wyraźnie się powiększyło. To efekt specjalistycznego kształcenia teatrologicznego, ale także otwarcia nauki o teatrze na inne dyscypliny oraz jej coraz bardziej widocznego wychylenia ku praktyce teatralnej.

Marta Ankiersztejn
W topografii polskich badań teatralnych zaszły w ostatnim czasie istotne zmiany, które objęły zarówno sferę ich organizacji, jak i mapę subdyscyplin, metodologii i pól badawczych. Trudno oczywiście wpadać w euforię z powodu dokonujących się zmian, ale nie można też dyskredytować osiągnięć całego środowiska, które od pewnego czasu nie jest już garstką wybrańców rezydujących w elitarnych bastionach uniwersyteckich, lecz sporą grupą badaczy – w dużej mierze należących do średniego i młodego pokolenia – którzy podejmują badania nad teatrem także poza uniwersytetami: w uczelniach artystycznych, w instytutach Polskiej Akademii Nauk (zwłaszcza w Instytucie Sztuki i Instytucie Badań Literackich – tu bardzo aktywny jest Ośrodek Badań nad Polskim Dramatem Współczesnym), w samodzielnych instytucjach kultury, wspierających i inspirujących środowiska naukowe – na przykład w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego, Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego, Cricotece, Narodowym Centrum Kultury, w teatrach, a także w muzeach, które obecnie zyskują status jednostek naukowych (na przykład Polin – Muzeum Historii Żydów Polskich czy łódzkie Muzeum Sztuki) i w obszar swoich zainteresowań włączają także działania teatralne, poświęcając im wystawy, konferencje i publikacje. W minionym ćwierćwieczu środowisko badaczy teatru wyraźnie się powiększyło, co jest nie tylko efektem specjalistycznego kształcenia teatrologicznego, prowadzonego od lat siedemdziesiątych XX wieku w polskich uczelniach wyższych, ale także wynika z dokonującego się, zwłaszcza w ostatniej dekadzie, otwarcia nauki o teatrze na inne dyscypliny oraz coraz bardziej widocznego wychylenia ku praktyce teatralnej.
Jak liczne i różnorodne jest środowisko badaczy teatru, pokazuje skład Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych, które – przekształcone z Polskiego Towarzystwa Historyków Teatru w 2012 roku – liczy dziś ponad dwukrotnie więcej członków1. Reprezentują oni wszystkie rodzaje instytucji patronujących badaniom teatralnym, przynależą do wielu dyscyplin naukowych i stosują różne metodologie badawcze, co dowodzi nie tylko przełamania dawnych, obejmujących niemal dwa pokolenia, podziałów na historyków i teoretyków, ale także – w dużej mierze kreowanej przez samo środowisko – konkurencji pomiędzy poszczególnymi ośrodkami czy szkołami badawczymi. Znacznie wzrosła też liczba samodzielnych pracowników nauki, którzy skupiają wokół siebie coraz większe grono młodych badaczy.
Pora więc zapytać o efekty działalności coraz szerszego środowiska badaczy teatru. PTBT od 2012 zamieszcza na swojej stronie internetowej (www.ptbt.e-teatr.pl) zestawienia książek polskich autorów, poświęconych szeroko pojętym zagadnieniom teatru, których każdego roku ukazuje się ponad sto. Są to publikacje różnego rodzaju – niektóre zawierają zespoły materiałów źródłowych, niektóre mają charakter opracowań pomocniczych, kronikarskich, biograficznych czy monografii pokonferencyjnych, ale znaczną część stanowią też oryginalne prace naukowe, które zdecydowanie poszerzają perspektywy badawcze. Spośród nich właśnie przez wszystkich członków PTBT wybierane są publikacje honorowane doroczną nagrodą Towarzystwa, którą dotychczas przyznano: Markowi Waszkielowi za Dzieje teatru lalek w Polsce 1944–2000 (2012), Grzegorzowi Niziołkowi za Polski teatr Zagłady (2013) i Beacie Guczalskiej za Aktorstwo polskie. Generacje (2014). Jeśli do rodzimych teatraliów dodamy jeszcze tłumaczenia obcych dzieł naukowych (cały kanon „performatyczny” z książką Richarda Schechnera na czele, prace Eriki Fischer-Lichte, Freddiego Rokema, Patrice’a Pavisa, Stephena Greenblatta, warszawską serię Dromena, cykl Nowoczesna Myśl Teatralna w PWN) i opracowania materiałów źródłowych (na przykład dwadzieścia tomików Theatroteki wydawanej przez słowo/obraz terytoria) oraz liczne antologie tekstów służących także jako podręczniki akademickie, to widać, że warsztat badacza teatru niebywale się powiększył, a naszego dystansu wobec badań zagranicznych – co było źródłem wiecznych kompleksów teatrologii – nie mierzy się już dekadami.
W tym kontekście należy także wspomnieć o poszerzonej funkcji czasopism teatralnych, które nie tylko mają ambicje komentowania bieżącego życia teatralnego, lecz angażują się także w dyskurs naukowy. Podczas gdy dawniej ranga środowiskowego pisma naukowego przysługiwała jedynie „Pamiętnikowi Teatralnemu”, będącemu forum przede wszystkim historyków teatru, dziś – wobec systemu parametrycznej oceny pracowników naukowych – także „Didaskalia” i „Dialog” znajdują się na liście czasopism punktowanych, a z czasem zapewne dołączy do nich „Teatr”. Oznacza to nie tylko, że nauka o teatrze porzuca swoją akademicką splendid isolation, ale także, że powstaje wspólny obszar, w którym spotykają się praktyka, krytyka i nauka.
O konsolidacji środowiska badaczy teatru świadczy wreszcie dobiegające końca przedsięwzięcie przeprowadzone na skalę, jakiej dyscypliny „okołoteatralne” dotychczas nie znały. Jest to Elektroniczna Encyklopedia Teatru Polskiego – projekt finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i koordynowany przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. W realizację tego zadania zaangażowało się ponad stu badaczy ze wszystkich ośrodków polskich, którzy w ciągu zaledwie trzech lat opracowali kilkaset haseł i biogramów. EETP w sieci internetowych powiązań udostępni także zbiory ikonograficzne, bazy danych i źródeł, e-bibliotekę teatrologiczną i e-czytelnię czasopism, wskaże linki do stron powiązanych z poszczególnymi hasłami. Największa polska encyklopedia teatralna, której premiera zaplanowana została na początek grudnia, najlepiej dowodzi integracji naszego środowiska i świadczy o specjalistycznych kompetencjach poszczególnych badaczy. Może to właśnie ta encyklopedia zostanie jednym z najtrwalszych śladów po obchodach 250. rocznicy powstania teatru publicznego w Polsce.
Jednak w opiniach nielicznych uczonych badania teatralne w ostatnich latach uległy rozmyciu i spłaszczeniu, tracąc z pola uwagi właściwy przedmiot swoich badań – teatr, i zajmując się życiem. Nie zamierzam w tym miejscu podejmować polemiki z niektórymi autorami przedstawiającymi bilans teatrologii w „Pamiętniku Teatralnym” (z. 1/2015), a zwłaszcza ze zgłaszanymi postulatami badawczymi mającymi świadczyć o zapóźnieniach i zaniedbaniach w nauce o teatrze, dlatego ograniczę się do kilku uwag dotyczących jedynie tego, co w sposób nieunikniony wpłynęło na zmianę charakteru badań nad teatrem. Przede wszystkim ma w tym swój udział sam teatr jako przedmiot badań, który nie może być już traktowany jako „dzieło teatralne” – wyalienowany konstrukt artystyczny de facto niedostępny procedurom badawczym. Teatr bowiem w wyniku przemian politycznych, społecznych, obyczajowych i kulturowych stał się zarazem medium i narzędziem badawczym, którego zasadnicze znaczenie łączy się z aspektem komunikacyjnym, z budowaniem relacji na linii nadawca – odbiorca, z rozpoznawaniem otoczenia kulturowego. Określenie „teatr” należy rozumieć dzisiaj nie jako ściśle zdefiniowany przedmiot badań, lecz jako punkt odniesienia, jako model działań człowieka czy wzorzec praktyk kulturowych. Sztuka teatru uległa takiej samej transformacji, jaka obserwowana jest w obszarze innych sztuk, czy nawet szerzej – innych sfer aktywności człowieka. Dlatego nie tracąc z oczu dotychczasowych form produkcji teatralnej, badacze poszerzają pole widzenia i obejmują nim różnorodne praktyki teatralne, nie tylko nastawione na doświadczenie estetyczne odbiorcy, ale także zorientowane na kulturową sprawczość czy skuteczność działań adresowanych już nie do biernego widza, lecz uczestniczącego w nich obserwatora. W tym sensie przedmiotem badań teatralnych są zarówno klasyczne pod względem techniki prezentacji przedstawienia Krystiana Lupy, jak i projekt-labirynt POP-UP zaplanowany przez tego artystę w sferycznym namiocie; są nim w tej samej mierze: przedstawienie łódzkiej Chorei Vidomi, którego efekt nie wyczerpuje się w planie estetycznym, lecz podejmuje problem osób z niepełnosprawnością; społeczna rekonstrukcja historyczna bitwy pod Grunwaldem; widowiska pasyjne z minionych epok na równi z dzisiejszymi pasjami odgrywanymi w Kalwarii Zebrzydowskiej czy w poznańskiej Cytadeli; wreszcie karnawały, obrzędy ludowe i ceremonie. Wszystkie te działania realizują podstawowy model zdarzenia teatralnego wyznaczony przez współobecność wykonawcy i odbiorcy, ale nie dają się opisać, zanalizować czy zinterpretować dotychczasowymi narzędziami teatrologii umocowanej w swych początkach w literaturoznawstwie. Dlatego pluralizm praktyk teatralnych, czy szerzej – widowiskowych, wymaga różnorodnych podejść badawczych. Ta zmiana paradygmatu widoczna w badaniach teatralnych wspólna jest wielu dyscyplinom współczesnej humanistyki, które odchodzą od refleksji o charakterze narracyjnym, skupionej na statycznym przedmiocie badań, na rzecz refleksji performatywnej, przesuwającej punkt ciężkości na skuteczność czy sprawczość poddanych refleksji naukowej zjawisk. Zatem w przypadku badań teatralnych ze sfery nauk o sztuce wkraczamy w sferę nauk o kulturze. Obrońców klasycznej teatrologii nie powinno niepokoić pojawianie się nowych perspektyw badawczych – na przykład antropologii widowisk, performatyki, etnoscenologii, operologii czy teologii teatru, gdyż nie są to propozycje rugujące dotychczasowe podejścia naukowe, lecz poszerzające spektrum badań, wprowadzające metodologie adekwatne do zmian zachodzących w zakresie paradygmatu i będące świadectwem naturalnej ewolucji nauki.
Dowodem produktywności tego pluralizmu badawczego jest szereg prac naukowych, które ukazały się w ostatnim czasie. Sięgnijmy po kilka przykładów. Jeśli zacząć od początku – czyli od źródeł teatru – należałoby wymienić przynajmniej trzy poważne opracowania: Marty Steiner Geneza teatru w świetle antropologii kulturowej (2003) i wydane niemal równocześnie dziesięć lat później Źródła teatru Mirosława Kocura oraz Rytualne źródła teatru. Obrzęd – maska – święto Włodzimierza Szturca. Autorzy reprezentują odmienne narzędzia i procedury badawcze – właściwe odpowiednio: antropologii kulturowej, performatyce i fenomenologii, ale efektów ich badań nie należy rozpatrywać w kategoriach konkurencyjności, lecz komplementarności.
Podobną różnorodność metodologiczną wskazać można także w obszarze historii teatru, gdzie obok klasycznych historycznych monografii miast i regionów, mających silne oparcie w faktografii, dokumentach i kronikach – jak na przykład Diany Poskuty-Włodek Dzieje teatru w Krakowie w latach 1918–1939. Zawodowe teatry dramatyczne (2012), Zbigniewa Jędrychowskiego Teatra grodzieńskie 1784–1864 (2012) czy Krzysztofa Kurka Teatry polskie w Poznaniu w latach 1850–1875 (2013) – podejmowane są próby wypracowania nowych metod badawczych. Sztandarowym przykładem będą tu Teatra polskie. Historie Dariusza Kosińskiego (2010), który uwzględnia nie tylko przedstawienia sceniczne, ale wszystkie ważne widowiska kulturowe i patrzy na sposób ich funkcjonowania w przeszłości i w teraźniejszości. Kolejnego dowodu dostarcza zapoczątkowany przez Instytut Teatralny cykl konferencji i publikacji „Nowe historie” – „Ustanawianie historii” (2010) i „Nowe biografie” (2012), będący impulsem do rewizji metodologii badań i wcześniejszych narracji historycznoteatralnych. Najbardziej aktualnym przykładem godzenia różnych podejść metodologicznych jest jubileuszowy cykl publikacji Teatru Narodowego, który obejmuje wznowienie trzech wcześniejszych opracowań, opatrzonych komentarzem badaczy należących do młodszej generacji: Zbigniewa Raszewskiego Bogusławski, Józefa Szczublewskiego Wielki i smutny teatr warszawski 1868–1880 oraz Magdaleny Raszewskiej Teatr Narodowy 1949–2004, a także trzy książki specjalnie zamówione na tę okazję: Haliny Waszkiel Trudne lata. Teatr warszawski 1815–1868, Olgi Bieńki Od zenitu do zmierzchu. Teatr warszawski 1880–1919 oraz Wojciecha Dudzika W poszukiwaniu stylu. Teatr Narodowy 1924–1939. Jest to zarazem wynik współpracy badaczy z różnych ośrodków inspirowanej, koordynowanej (i finansowanej) przez teatr.
Dobrych przykładów różnorodności stosowanych metod dostarczają także polskie badania nad teatrem obcym – prace Mirosława Kocura, a zwłaszcza jego Drugie narodziny teatru. Performanse mnichów anglosaskich (2010), obok których postawić trzeba najnowszą książkę Piotra Morawskiego Ustanawianie świętości. Kulturowa historia angielskich widowisk religijnych w XVI wieku (2015); obie one pokazują, jak wydajne może być implementowanie do studiów nad przeszłością teatru/widowisk nowych strategii badawczych, pozwalających ukazać nieoczywiste aspekty zjawisk już wcześniej opisanych przez badaczy.
Warto także zwrócić uwagę na inne ważne zjawisko w sferze badań, a mianowicie na nadrabianie zaległości w pewnych zaniedbanych obszarach wiedzy. Tu ograniczę się do dwóch przykładów: tańca i teatru jako instytucji. W pierwszym wypadku zahamowanie rozwoju tańca współczesnego od lat siedemdziesiątych XX wieku przekładało się na zastój w badaniach i brak kadry naukowej. Radykalna zmiana w sferze tańca artystycznego, jaką obserwujemy po 1989, znajduje odzwierciedlenie także w publikacjach – opracowaniach naukowych i antologiach tekstów źródłowych, których wydanie często wspiera Instytut Muzyki i Tańca. W krótkim czasie ukazało się kilkanaście ważnych prac poświęconych tematyce tańca, których autorami są m.in. Wojciech Klimczyk, Anna Królica, Jadwiga Majewska, Aleksandra Rembowska, Joanna Szymajda czy Magdalena Zamorska. Środowisko młodych badaczy tańca jest już na tyle przygotowane pod względem naukowym i skonsolidowane, że pod egidą Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki może przystąpić do opracowania Słownika tańca XX i XXI wieku – pierwszej tego typu polskiej publikacji.
Dostrzeżenie problemów teatru jako instytucji zostało także wymuszone przez transformacje – administracyjne, organizacyjne, finansowe – dokonujące się w minionym ćwierćwieczu. W poprzedniej epoce nie było potrzeby zajmowania się sprawami organizacyjnymi teatru, gdyż były one ujęte w sztywną strukturę, która nie podlegała żadnym negocjacjom. Natomiast kolejne etapy reformy instytucji kultury po 1989 wymogły włączenie w zakres badań teatralnych zagadnień związanych z systemem organizacji, zarządzaniem i finansowaniem teatrów. Pionierem w tej dziedzinie jest Emil Orzechowski – teatrolog, który stworzył na Uniwersytecie Jagiellońskim Katedrę Zarządzania Kulturą, mającą już pokaźny dorobek naukowy. Podobne prace podejmowane są obecnie także w innych ośrodkach – Poznaniu, Warszawie, Łodzi.
Wobec rozległości i różnorodności badań teatralnych należałoby się zastanowić, na ile te dokonania widoczne są z perspektywy współczesnej polskiej humanistyki – chodzi tu zarówno o rangę badaczy i badań, jak i oddziaływanie na inne dyscypliny. Jeśli miarą uznania są nagrody przyznawane uczonym, to trzeba odnotować trzy wybitne wyróżnienia, jakie otrzymali badacze teatru: w 2011 Dariusz Kosiński uhonorowany został za Teatra polskie nagrodą Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera, a w następnym roku za tę samą książkę Nagrodą im. Jerzego Giedroycia, natomiast w 2014 Nagrodę im. Jana Długosza otrzymał Grzegorz Niziołek za książkę Polski teatr Zagłady, stanowiącą – jak uznała kapituła nagrody – istotny wkład w rozwój nauki i kultury. Chcąc z kolei ocenić znaczenie badań teatralnych dla humanistyki, można zajrzeć do wyników konkursów na finansowanie projektów badawczych ogłaszanych przez NCN i NPRH, aby przekonać się, że w niemal każdym rozdaniu premiowane są wnioski zgłaszane przez nasze środowisko, co potwierdza także szereg publikacji opatrzonych adnotacją o projekcie, w ramach którego praca powstała. Szczególnie dotyczy to młodych badaczy, czego ostatnim przykładem jest przyznanie jednemu z naszych kolegów prestiżowego trzyletniego stypendium MNiSW dla wybitnych młodych badaczy – jako jednemu z 255 wyróżnionych we wszystkich obszarach nauki w skali kraju.
Jeśli natomiast zapytamy o wkład badań teatralnych w rozwój polskiej humanistyki, to najbardziej spektakularnym przykładem będzie – lekceważona przez niektórych badaczy – zasymilowana przez nas performatyka, której funkcjonalność docenili kulturoznawcy, historycy sztuki, literaturoznawcy czy socjologowie kultury. Patrząc z kolei w przeciwnym kierunku i oceniając atrakcyjność badań nad teatrem dla specjalistów z innych dyscyplin, można wskazać szereg publikacji stanowiących nowe bądź pogłębione spojrzenie na historyczne i współczesne zjawiska teatralne, na przykład wydane przez skandynawistkę Marię Sibińską unikatowe opracowanie Skandynawski wiek świateł. Doświadczenia teatralne Ludviga Holberga (2011), interesujące studium historyka sztuki i historyka idei Emilii Olechnowicz Maski Karola I. Angielskie widowiska dworskie i teologia polityczna (2014) czy napisana z perspektywy pedagogiki społecznej książka Teresy Wilk Obecność sztuki teatralnej w codzienności życia społecznego (2015). Więcej natomiast można by oczekiwać od neofilologów, którzy swoje prace o charakterze teatrologicznym publikują zazwyczaj w czasopismach niszowych bądź w książkach o limitowanym nakładzie, za to w języku obcym, co tłumaczyć można jedynie przymusem parametryzacyjnym. Z tego powodu często są po prostu słabo obecni w krajowym dyskursie naukowym.
Na koniec spróbujmy jeszcze spojrzeć na polskie badania teatralne w skali międzynarodowej i ocenić, na ile jesteśmy obecni za granicą i na ile nasze prace są ważne dla zagranicznych badaczy. Jeśli dawniej kontakty naukowe z ośrodkami zagranicznymi sprowadzały się zazwyczaj do udziału we wspólnych konferencjach i do korzystania przez polskich badaczy z zagranicznych stypendiów naukowych, to obecnie z widocznym powodzeniem konkurujemy o wyłaniane w drodze konkursów profesury gościnne, które są przyznawane wielu naszym kolegom, bądź otrzymujemy prawo do rezydencji w zagranicznych uczelniach. Przekłada się to na wspólne badania i publikacje, podobnie jak finansowane ze źródeł UE czy innych funduszy zagranicznych międzynarodowe projekty badawcze2. Za granicą – o czym w Polsce nie wszyscy wiedzą i ciągle utyskują na słabą popularyzację naszych prac poza krajem – ukazują się także publikacje polskich badaczy – w Niemczech w ostatnich latach wydano m.in. Teatra polskie Kosińskiego oraz dwie antologie: Theater spielen und denken pod redakcją Mateusza Borowskiego i Małgorzaty Sugiery oraz Theater-Bewusstsein. Polnisches Theater in der zweiten Hälfte des 20. Jahrhunderts: Ideen – Konzepte – Manifeste opracowaną przez Wojciecha Dudzika. Z kolei w USA Krystyna Duniec i Joanna Krakowska wydały tom (A)pollonia. Twenty First Century Polish Drama and Texts for the Stage, a Zbigniew Osiński książkę Jerzy Grotowski’s Journeys to the East, we Francji Marek Dębowski monografię Jean Potocki et le théâtre polonais entre Lumières et premier romantisme. Wiedza o polskim dramacie i teatrze dociera także na wschód Europy. W listopadzie tego roku w przekładzie na język bułgarski ukazała się antologia polskiego dramatu współczesnego Następcy w wyborze i opracowaniu Jacka Kopcińskiego, a „Ukraiński Teatr”, kijowskie czasopismo współpracujące z miesięcznikiem „Teatr”, opublikował kilkanaście artykułów i rozmów na temat polskiego teatru przygotowanych przez polskich badaczy i krytyków. Polskimi pracami są również zainteresowani badacze czescy, którzy regularnie drukują je na łamach swoich czasopism. A to bynajmniej nie wszystkie przykłady.
Szczególnie w bieżącym roku, kiedy obchodzimy setną rocznicę urodzin Tadeusza Kantora i 250 lat teatru publicznego w Polsce, dzięki wsparciu MKiDN oraz MSZ nasza obecność jest wyjątkowo widoczna za granicą – współorganizujemy wiele imprez, uczestniczymy w konferencjach, wystawach, panelach dyskusyjnych. To zainteresowanie polskim teatrem i polskimi badaniami działa także w drugą stronę, o czym świadczy projekt Instytutu Teatralnego, realizowany na zlecenie MSZ we współpracy z Teatrem Polskim w Bydgoszczy, „Polska New Theatre” – spotkanie młodych kuratorów, artystów i badaczy z całego świata zainteresowanych promowaniem polskiego teatru (25–27 września 2015, Bydgoszcz). Instytut Teatralny wyszedł także z inicjatywą długoterminowego popularyzowania polskich badań teatralnych, rozpoczynając wydawanie internetowego anglojęzycznego czasopisma naukowego „Polish Theatre Journal”, poświęconego współczesnemu polskiemu teatrowi i performansowi. Wprawdzie nie możemy sobie rościć pretensji do istotnego wpływania na zagraniczne badania nad teatrem, ale na razie zaczynamy dbać chociaż o to, by nasze prace były dostępne także w językach obcych.
Od kilku dekad polska teatrologia trwała w oczekiwaniu na Wielką Teorię i dziś jeszcze niektórzy badacze uważają jej brak za podstawowy deficyt tej dyscypliny. Ale może lepiej włączyć się w teorie ożywiające całą współczesną humanistykę, niż konstruować tę jedną – niemożliwą.
1. Por. wywiad z Wojciechem Dudzikiem, prezesem PTBT, „Teatr” nr 1/2014.
2. Na przykład kierowana przeze mnie Katedra Dramatu i Teatru UŁ realizowała w latach 2010–2013 we współpracy z Uniwersytetem w Monachium wspólny projekt „Scena czyli Most” finansowany przez Polsko-Niemiecką Fundację na rzecz Nauki, którego efektem było sześć publikacji, z czego połowa ukazała się w Niemczech; Zakład Teatru i Dramatu UŚ realizował projekt międzynarodowy „Teatr historii lokalnych w Europie Środkowej” finansowany z Funduszu Wyszechradzkiego.